|
Link :: 20.06.2005 :: 16:41 Link :: 26.06.2005 :: 18:09 no więc pklocilem sie z moim bratem i nie bedzie jush tutaj pisal notek.. raczej tylko na swoim ktory jush zalozyl ale zdarzyl zapomniec hasła ;D.. on to ma talent... nareszcie sie skończył rok szkolny.. nie wyszedlem najgorzej ale Pitek i tak mowi ze jakbym chcial to moglbym miec wyzsza.. Domina caly dzien wczoraj spedzil u mnie w domq.. gralismy na ps2 w wyscigowki.. na poczatku tak dla zwaly a pozniej zaprosilismy jeszcze paru kolesi i zrobilismy turniej... no i na zakonczenie poszlismy do Wenecji(pizzeria).. tam sie wszyscy zlozylismy i koniec dnia byl zajebisty bo zadzwonila do mnie Natalia.. troche sie zdziwilem bo ona mnie nie zna i w ogole nie miala do mnie nr. na komore.. no ale koniec koncow jest taki ze mnie zaprosila (tez dziwne bo w koncu ja zapraszam laski) na imprezke.. no ja sie zgodzilem.. ale chyba jednak z nia nie pojde bo wydaje mi sie zbyt latwa.. nie to co Sara.. kurwa.. chyba zaczynam ją wszedzie widziec.. kurde chyba sie w niej na prawde zakochalem.. ale dopiero to zaczynam zauwazac.. a tak przy okazji.. powiedzialem mojej mamie ze zrobie sobie tatuaz na ramieniu albo na lydce... a ona o malo nie zemdlala.. i zaczela mi robic awanture.. jezu.. zadzwoni pewnie do ojca a ten mnie wezmie na rozmowe(rodzice sa rowiedzeni).. jednak wole ta nowa laske mojego ojca.. przynajmniej jest bardziej nowoczesna i mniej sie boje tej rozmowy niz kiedys gdy byl sam.. oj tylko zeby byla w hausie gdy bede z nim gadal bo ona potrafi jego tak zaglaskac.. .. czasem mam z niego taka zwale.. Igor zreszta tez szczegolnie jak do niego sie idzie po kase.. hehe.. dobra koncze.. p.s. chyba sie zaczne w koncu zastanawiac nad tym co bylo.. bo zaczynam za tym tesknic.. Komentuj(1) Link :: 27.06.2005 :: 13:42 no więc.. gadałem z ojcem.. nie było tej Anny(nowa laska ojca).. ale nie było aż tak źle.. powiedział mi tylko ze jestm już prawie dorosły i sam moge o sobie decydowac.. az mnie zatkało.. jeszcze trzy miesiace temu nawrzeszczał by na mnie.. i obciał kieszonkowe.. a teraz?? az sam sie dziwie... wczoraj zadzwonilem do Sary.. jej mama mi powiedziała ze poszła na zakupy do centrum.. postanowilem ja zaskoczyc.. nie wiem co we mnie ostatnio wstapilo ale postanowiem ja odzyskac... niedawno widzialem ja z jakims kolesiem i chyba jestem o nia zazdrosny.. no wiec na miescie sie spotkalismy niby "przypadkowo" w big starze.. przymierzała nowe spodnie.. ja zaczałem sciemniac ze mi sie spodobała bluzka..(sciema).. no i w koncu do mnie zagadnela: - co ty tutaj robisz? - ogladam koszule.. - ty? chyba sobie zartujesz? - nie zmieniam się.. - nie wierze ci.. po czym odwrocila sie na piecie i poszla dalej przymierzac.. po 10 minutach zauwazylem ze jej nie ma.. wyszedlem ze sklepu i na ławce czekała.. nie wiedziałem jak sie zachowac- pierwszy raz w zyciu.. cos mnie podkusilo zeby do nie podejsc.. - czy mozna? - czego chcesz? - miałem taki mały zamiar cie zaprosic do kafejki i cie przeprosic za to co zrobilem.. - bardzo mi przykro ale czekam na kogos- troche znowu mnie złosc wezbrala.. - z kim? - a od kiedy sie interesujesz z kim sie spotykam? - pytam sie z ciekawosci.. a po za tym mielismy zostac przyjaciolmi.. nie pamietasz? - jakos sobie nie przypominam zebys mi to powiedzial gdy ze mna zrywales.. no to mnie zagiela.. bo rzeczywiscie nic takie nie mowilem.. ale staralem sie dalej.. - no wiec kim jest ten osobnik z ktorym sie spotykasz..? - Piotrek.. kolega z kursu angielskiego.. kiedys ci o nim mowilam.. a teraz przepraszam ale musze isc bo jestem spoźniona.. kurde pierwszy raz dziwczyna dala mi kosza.. i to jeszcze moja byla..ktorą nadal kocham.. niepotrzebnie z nia zrywalem.. po południu wysłałem do niej sms-a: "mam do ciebie prośbę i dla mnie jest to bradzo ważne. Spotkałabyś się ze mna w kafejce na rogu?" odpisała: "szkoda ze spotkania nasze dla ciebie wczesniej nie byly takie wazne, ale dobrze dziś o 19.00".. puściłem jej tylko strzałke.. ale co tam sie dalej stało napisze w innej notce.. Komentuj(1) |
|
|
|
Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik |